Blog

Ramę Starling otrzymaliśmy w stanie surowym, czyli niepomalowaną. Można by pomyśleć, że ramy otrzymane prosto z fabryki są od razu gotowe do malowania, ale fakt jest taki, że często posiadają ślady po ich produkcji (a w przypadku odrestaurowywanych ram - ślady po użytkowaniu). Dlatego również w tym przypadku położyliśmy dwie warstwy podkładu, aby osiągnąć idealną powierzchnię. Było to wyjątkowo ważne w tym projekcie, ponieważ pierwszym etapem malowania było położenie efektu chromu, który wymaga perfekcyjnej (lustrzanej) powierzchni.

Po takim “idealnym” przygotowaniu ramy, przyszedł czas na efekt kryształu, którego kształt można co prawda kontrolować temperaturą, lecz jego rozmieszczenie jest nieco przypadkowe. Właśnie dlatego dopiero za trzecim podejściem* Kacper był zadowolony z rozmieszczenia kryształów na całej ramie. Na koniec pozostało już tylko “podpisanie” malowania 'Painted by Velove' i standardowe dla nas polerowanie wytrzymałego lakieru bezbarwnego.

To malowanie było wyjątkowo czasochłonne, ale efekt końcowy niezaprzeczalnie pokazuje, że warto było poświęcić dodatkowe roboczogodziny :)

* 'trzecie podejście' oznacza, że Kacper trzy razy malował ramę, zdejmował lakier i ponownie ją malował, aż uzyskał idealny, oczekiwany przez niego efekt ;). Jest to dowodem na to, że z naszej lakierni nigdy nie wychodzą malowania, których nie jesteśmy w 100% pewni, zarówno technicznie, jak i estetycznie :).

Zobaczcie efekty końcowy w galerii poniżej